Powrót


wyzwalam się z własnych pozorów życia
stałem się nikim
ale jakby zaczynam żyć od nowa
wiem że warto jest umierając
pamiętać jak piękna jest miłość

kiedy patrzę w słońce
zaczynam odczuwać spokój
pomimo że ciało coraz bardziej ginie
ale serce jeszcze bije radością
świadomość że coś się miało
co już nie wróci
nadaje treść egzystencji

obudziła się we mnie skrucha
bo każda chwila życia jest darem
i chociaż ścieżka którą idę
nad przepaścią jest bardzo wąska
to krok mój jest pewny
mimo wszystko wbrew rozsądkowi
wiem że otarło się o mnie tak wiele razy
skrzydlate szczęście
które wyrzeźbiło moją istotę
nadało jej ten dziwny kształt